Znaki drogowe zwykle usprawniają ruch pojazdów oraz pieszych. Niektóre tylko dają do myślenia... |
Od 15 lat usiłuję
rozwikłać pewną zagadkę. To zdjęcie zrobiłem pod koniec lat 90.
w parku Zamkowym w Raciborzu. Uważam, że ten znak drogowy jest
zaprzeczeniem stereotypu urzędnika – pozbawionego poczucia humoru
zblazowanego nudziarza oraz fachowca o umiarkowanych talentach i
dyskusyjnych dokonaniach. Bywa, że urzędnik potrafi podatnika
rozbawić, należy mu jedynie zaufać i zapewnić minimum swobody
twórczej.
Jestem niemal pewien, że ten znak to owoc
satyrycznych inklinacji zarządcy parkowej alei. To
moja interpretacja. Jak śpiewał Kazik Staszewski, „taka jest moja
koncepcja, tak ja to widzę”.
Czy Waszym zdaniem
urzędnik zamierzał raciborzan rozbawić, wywołać konsternację,
czy może usprawnić ruch pieszych i rowerzystów w parku nad Odrą?
Pytam poważnie. Możliwe, że właśnie się kompromituję i za
kilka dni otrzymam pocztą zaproszenie do powtórnego egzaminu na
prawo jazdy.
Kompilacja znaków C-13 i
C-16 informuje, że na ścieżce dopuszcza się tylko ruch pieszych i
rowerów. W drodze wyjątku administrator zezwala na podróżowanie
parkowymi alejkami funkcjonariuszom służb specjalnych, ale nie
precyzuje, czy funkcjonariusze Urzędu Ochrony Państwa (dziś:
Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu) i Wojskowych
Służb Informacyjnych (obecnie: Służby Kontrwywiadu Wojskowego i
Służby Wywiadu Wojskowego) mogli się poruszać pieszo, rowerami,
audi A8 z przyciemnionymi szybami, czy rosomakami. Opancerzony rosomak
nie wchodzi w grę, bo w latach 90. nie opracowano nawet jego
prototypu. Produkcja rosomaków ruszyła w 2003 roku i mniej więcej wtedy zniknął ów znak drogowy.
Czy dla Was ten znak jest
zrozumiały?
Jeśli tak, to poproszę o wyjaśnienie.
To jak, pomożecie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz