środa, 23 września 2015

Mielensäpahoittaja, czyli logotyp prawdę ci powie

Antti Litja i Mari Perankoski, czyli tetryk i jego synowa karierowiczka
Byłem wczoraj ze znajomymi w kinie na fińskiej komedii „Mielensäpahoittaja”. W recenzji wyczytałem, że to opowieść o trudnych rodzinnych relacjach i nostalgiczne wspomnienie czasów minionych. Reżyser chciał oddać hołd swojemu ojcu, który miał ciężki charakter i trudne do przezwyciężenia natręctwa. Istota poruszanego tematu mogłaby przytłoczyć, gdyby nie została potraktowana z przymrużeniem oka, w sposób lekki, szczery i uniwersalny.

Wszystko się zgadza, może poza polskim tytułem filmu: „Stary człowiek i może”. Dystrybutorowi najwyraźniej zabrakło inwencji i zaproponował tłumaczenie tak zgrabne i inteligentne jak dowcipy opowiadane w osiedlowym barze. Tak czy siak film godny polecenia – co prawda reklamowany jako komedia, ale jest w nim pewien rodzaj melancholii, refleksja na temat miłości i tęsknoty za prostszym światem.

Przed wejściem do kina przejrzałem repertuar i oczom moim ukazał się plakat filmu „Czy naprawdę wierzysz?”. Nie było żadnej recenzji, bo to w końcu plakat, za to widniały na nim logotypy marek, które objęły nad filmem patronat medialny:

– „Niedziela” (tygodnik katolicki)
– „Egzorcysta” (miesięcznik reklamujący się hasłem: „Pismo ludzi wolnych”)
– „Idziemy” (tygodnik katolicki)
Prodoks Delectio (katalog wysyłkowy dla duszpasterzy)
gloria24.pl
Katolicka Agencja Informacyjna
opoka.org.pl
przeznaczeni.pl („Łączymy ludzi z wartościami”)

Przyznacie, że grupa docelowa precyzyjnie zdefiniowana. Idealnym targetem jest szukający drugiej połówki duszpasterz, rozczytany zakupoholik, śledzący komunikaty episkopatu i lubiący być na bieżąco z oficjalnym stanowiskiem Kościoła w różnych kwestiach, interesujący się zaburzeniami transowymi i opętaniowymi. Rzut oka na kilka znaków towarowych i od razu człowiek wie, do kogo film jest adresowany i jakiej z grubsza fabuły powinien się spodziewać. Nie trzeba zawracać sobie głowy jakimiś recenzjami czy opiniami znajomych, którzy widzieli film.

Po wejściu do kina sięgnąłem po „Informator Kin Studyjnych” (32 strony recenzji na kredowym papierze), broszurę „Karbala – pakiet edukacyjny” (40 stron, kredowy papier) oraz trzy kartki z recenzjami filmów Klubu Konesera od września do listopada, co daje sumę 75 stron. Dacie wiarę?! 75 stron... Regularnie zapoznaję się ze statystykami czytelnictwa w Polsce i wyszło mi, że przyswojenie tylu stron tekstu statystycznemu Polakowi zajmuje dwa lata.

W trosce o wzrok i czas rodaków proponuję, by zaprzestano publikowania recenzji. Przestańmy udawać, że współczesnym światem nie rządzi kultura obrazkowa! Te małe znaczki u dołu plakatu w zupełności wystarczą.

Oto moje propozycje patronatów medialnych dwóch znanych filmów:

Forrest Gump” (USA, 1994)
bieganie.pl
Apple Inc.
Makłowicz w podróży: „Krewetki na 1001 sposobów”
savannah.com
Społeczny Komitet ds. AIDS
alabama.gov
abcwietnam.pl
Polska Superliga Tenisa Stołowego

„Dług” (Polska, 1999)
Polski Związek Windykacji
Jak nie wpaść w spiralę zadłużenia (coaching)
asertywni.pl
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”
militaria.pl
expander.pl (doradztwo finansowe)
– „Jak nie ulegać innym, czyli nie daj się szantażyście” (bestseller)
skutery.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz