Antti Litja i Mari Perankoski, czyli tetryk i jego synowa karierowiczka |
Byłem wczoraj ze
znajomymi w kinie na fińskiej komedii „Mielensäpahoittaja”. W
recenzji wyczytałem, że to opowieść o trudnych rodzinnych
relacjach i nostalgiczne wspomnienie czasów minionych. Reżyser
chciał oddać hołd swojemu ojcu, który miał ciężki charakter i
trudne do przezwyciężenia natręctwa. Istota poruszanego tematu
mogłaby przytłoczyć, gdyby nie została potraktowana z
przymrużeniem oka, w sposób lekki, szczery i uniwersalny.
Wszystko się zgadza, może
poza polskim tytułem filmu: „Stary człowiek i może”.
Dystrybutorowi najwyraźniej zabrakło inwencji i zaproponował
tłumaczenie tak zgrabne i inteligentne jak dowcipy opowiadane w
osiedlowym barze. Tak czy siak film godny polecenia – co prawda
reklamowany jako komedia, ale jest w nim pewien rodzaj melancholii,
refleksja na temat miłości i tęsknoty za prostszym światem.
Przed wejściem do kina
przejrzałem repertuar i oczom moim ukazał się plakat filmu „Czy
naprawdę wierzysz?”. Nie było żadnej recenzji, bo to w końcu
plakat, za to widniały na nim logotypy marek, które objęły nad
filmem patronat medialny:
– „Niedziela”
(tygodnik katolicki)
– „Egzorcysta”
(miesięcznik reklamujący się hasłem: „Pismo ludzi wolnych”)
– „Idziemy”
(tygodnik katolicki)
– Prodoks Delectio
(katalog wysyłkowy dla duszpasterzy)
– gloria24.pl
– Katolicka Agencja
Informacyjna
– opoka.org.pl
– przeznaczeni.pl
(„Łączymy ludzi z wartościami”)
Przyznacie, że grupa
docelowa precyzyjnie zdefiniowana. Idealnym targetem jest szukający
drugiej połówki duszpasterz, rozczytany zakupoholik, śledzący
komunikaty episkopatu i lubiący być na bieżąco z oficjalnym
stanowiskiem Kościoła w różnych kwestiach, interesujący się
zaburzeniami transowymi i opętaniowymi. Rzut oka na kilka znaków
towarowych i od razu człowiek wie, do kogo film jest adresowany i
jakiej z grubsza fabuły powinien się spodziewać. Nie trzeba
zawracać sobie głowy jakimiś recenzjami czy opiniami znajomych,
którzy widzieli film.
Po wejściu do kina
sięgnąłem po „Informator Kin Studyjnych” (32 strony recenzji
na kredowym papierze), broszurę „Karbala – pakiet edukacyjny”
(40 stron, kredowy papier) oraz trzy kartki z recenzjami filmów
Klubu Konesera od września do listopada, co daje sumę 75 stron.
Dacie wiarę?! 75 stron... Regularnie zapoznaję się ze statystykami
czytelnictwa w Polsce i wyszło mi, że przyswojenie tylu stron
tekstu statystycznemu Polakowi zajmuje dwa lata.
W trosce o wzrok i czas
rodaków proponuję, by zaprzestano publikowania recenzji. Przestańmy
udawać, że współczesnym światem nie rządzi kultura obrazkowa!
Te małe znaczki u dołu plakatu w zupełności wystarczą.
Oto moje propozycje
patronatów medialnych dwóch znanych filmów:
„Forrest Gump” (USA,
1994)
– bieganie.pl
– Apple Inc.
– Makłowicz w
podróży: „Krewetki na 1001 sposobów”
– savannah.com
– Społeczny Komitet ds.
AIDS
– alabama.gov
– abcwietnam.pl
– Polska Superliga
Tenisa Stołowego
„Dług” (Polska, 1999)
– Polski Związek
Windykacji
– Jak nie wpaść w
spiralę zadłużenia (coaching)
– asertywni.pl
– Polska Konfederacja
Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”
– militaria.pl
– expander.pl (doradztwo
finansowe)
– „Jak nie ulegać
innym, czyli nie daj się szantażyście” (bestseller)
– skutery.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz