Wiesław Myśliwski, "Ostatnie rozdanie" Znak, Kraków 2013 |
(...)
Nikt przecież nie gra, żeby przegrać. Gra zawsze toczy się o wygraną, mimo kart, jakie przyszły. A to wymaga nie tylko umiejętności tasowania, przebijania, blefowania i nawet nie tego, żebyśmy umieli zachować zimną twarz. To wymaga, abyśmy wiedzieli, o co gramy, i chcieli tego chcieć. To umiejętność najtrudniejsza. O wiele trudniejsza niż żyć. Urodzić się, umrzeć byle kto potrafi. Lecz czy to jest życie, niech pan sam powie, panie Antoni. Coś pan za często wygrywa, a ja dokładam tylko pieniądze. I nie przychodzą panu jakieś nadzwyczajne karty, tylko że mnie przychodzą gorsze. Tak to jest, gdy karty grają za nas. Albo też nie umiem już grać w uczciwą grę, nawet sam z sobą. Tylko że w uczciwej grze, jak pan widzi, jest się przeważnie przegranym. O, jak ja teraz z panem".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz