Michelle Dubois, liderka lokalnego ruchu oporu, wygłasza niezmiennie tę samą formułkę: "Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać!" |
Umiejętnie zinterpretowana fraza, podana w odpowiednim rytmie, może sprawić, że jej wymowa staje się mocno sugestywna. Jak chociażby w filmie "Miasto aniołów", w którym Seth (Nicolas Cage) stoi na szczycie wieżowca, by za chwilę runąć w dół, porzucając rolę anioła i przyjmując ludzką postać. Narastające "Święta Mario, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi..." robi piorunujące wrażenie i jest to moim zdaniem najbardziej poruszająca scena filmu.
Wielokrotnie powtarzany tekst może potęgować grozę, ale też wprawić dzieciaka w furię. Kiedy nie było mnie jeszcze na świecie, rodzice puszczali na adapterze mojej kilkuletniej siostrze różne bajki, słuchowiska i piosenki (informacja dla młodszych czytelników: w latach 70. nie było fejsa, empetrójek i smartfonów). Jedna z płyt, mocno już wysłużonych przez nieustanne odtwarzanie, w trakcie piosenki Jaremy Stępowskiego zacinała się na fragmencie "Ach, ten kotlecik! Ach, ten kotlecik!". Mała Bożenka wybiegała wtedy z pokoju z płaczem, by natychmiast przestawić igłę na kolejną zwrotkę.
By nie ograniczać się do przykładów dramatycznych, warto zauważyć, że powtarzane zdanie może wywoływać wesołość. W nadawanym w Polsce w latach 90. serialu komediowym "'Allo 'Allo!" Michelle z ruchu oporu konspiracyjnym tonem oznajmiała: "Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać!". I choć widzowie serialu doskonale wiedzieli, że wygłosi przyciszonym głosem tę formułkę, za każdym razem wzbudzała uśmiech, a u niektórych nawet rechot.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz