Piłka nożna to nie tylko hat tricki, kornery i no-look passy. Piłka nożna to również pierwiastki, kosinusy i permutacje |
Podczas
każdego mundialu z niecierpliwością czekam na zakończenie drugiej
rundy rozgrywek grupowych, kiedy komentatorzy oraz specjaliści od
prawdopodobieństwa warunkowego i kombinatoryki z zapałem
przystępują do analizy szans na awans poszczególnych
reprezentacji.
Z
każdej grupy wychodzą dwie drużyny. Jak wiadomo, każdy gra z
każdym, zatem wszystkie drużyny rozgrywają po trzy mecze. Za
wygraną są 3 punkty, za remis 1 punkt, za przegraną obelgi od
kibiców. Maksymalnie można zdobyć 9 punktów.
W
potocznej świadomości kibica utrwaliło się przekonanie, że awans
mogą zapewnić minimum trzy punkty (i to przy sprzyjającej kombinacji
rezultatów w danej grupie). Dość często pozwala na to dorobek
czteropunktowy, a pięć punktów to już sytuacja komfortowa. Co jak
co, ale sześć punktów to murowany awans!
To oczywiście nieprawda. Sześć punktów może nie wystarczyć, z kolei dwa punkty mogą
otworzyć drogę do fazy pucharowej. Teoretycznie. Ale mogą!
Hipotetycznie... Ale mogą!!!
Wariant,
w którym trzy zespoły gromadzą po 6 punktów:
Polska
> Anglia
Niemcy
< Czechy
Polska
> Niemcy
Anglia
> Czechy
Czechy
> Polska
Niemcy
< Anglia
Polska:
6 punktów (3,3,0)
Anglia:
6 punktów (0,3,3)
Niemcy:
0 punktów (0,0,0)
Czechy:
6 punktów (3,0,3)
Odpadają
źli Niemcy i drużyna z niekorzystnym bilansem bramkowym (mimo że
zdobyła aż 6 punktów).
Wariant,
w którym trzy zespoły gromadzą po 2 punkty:
Polska = Anglia
Niemcy > Czechy
Polska < Niemcy
Anglia = Czechy
Czechy = Polska
Anglia < Niemcy
Polska: 2 punkty (1,0,1)
Anglia: 2 punkty (1,1,0)
Niemcy: 9 punktów (3,3,3)
Czechy: 2 punkty (0,1,1)
Tym razem paskudni Niemcy
triumfują. Wraz z nimi do fazy play-off awansuje drużyna z
najkorzystniejszym bilansem bramkowym (mimo że uciułała zaledwie 2
punkty).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz