Zmagający się z bezsennością Polacy korzystają z nagranych odgłosów natury: leśnego strumyka, śpiewu ptaków i oceanicznych fal. Niebawem będą zasypiać, słuchając przemówień Grzegorza Schetyny |
Dostojewski uważał, że
marzenia zawsze się spełniają, ale zwykle w zmienionej postaci i
niekoniecznie się je rozpoznaje.
Na przykład Grzegorz
Schetyna zapragnął po wyjeździe Tuska do Brukseli, by wszyscy w
partii się go słuchali. I tak się stało. Wkrótce będzie go
słuchał cały naród, bo na Gwiazdkę ma się ukazać audiobook z
jego przemówieniami z partyjnych konwencji. To będzie hit serii
wydawniczej „Odpoczynek z odgłosami natury”. Dotychczas ukazały
się: „Kojący śpiew ptaków”, „Szmer leśnego strumyka” i
„Nurkowanie z delfinami”. 23 proc. Polaków cierpiących na
bezsenność nie może się doczekać premiery „Relaksu z
Grzegorzem”.
Kiedy Ryszard Petru
wprowadził Nowoczesną do parlamentu, marzył o jednym: żeby była
liczącą się partią opozycyjną. I to pragnienie również się
spełniło. Liczenie to główne zajęcie wszystkich członków tego
ugrupowania: najpierw nieprawidłowo policzyli kampanijne pieniądze,
potem Ryszard liczył na to, że jest nierozpoznawalny oraz że
ludzie nie potrafią obsługiwać aparatu fotograficznego w
smartfonie, a obecnie wszyscy liczą, ile brakuje im do przekroczenia
progu wyborczego.
Beata Szydło także
zrealizowała swoją fantazję: chciała zostać niezależnym
premierem i w końcu została. Ta niezależność polega na tym, że
kompletnie nic od niej nie zależy.